Andrzej Duda urodził się 16 maja 1972 roku w Krakowie. Jak sam pisze, jest krakowianinem w pierwszym pokoleniu. Jego rodzice osiedlili się w Krakowie po studiach, oboje pracują na Akademii Górniczo-Hutniczej. Matka zajmuje się chemią, ojciec jest automatykiem. W latach 1987–91 byłem uczniem klasy humanistycznej w II Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie, jednym z najlepszych krakowskich ogólniaków. W tym czasie działał już w harcerstwie, 1984 roku wstąpił do 5 Krakowskiej Drużyny Harcerskiej „Piorun” im. Legionistów 1914 r. i po kilku latach został jej drużynowym. Był także ministrantem. Koledzy zapamiętali go jako bardzo religijnego.
Przepustką do kariery – najpierw akademickiej, a potem także politycznej – stały się dla Dudy studia na Wydziale Prawa UJ. Obronił magisterium w lutym 1997 roku i podjął pracę naukowo-dydaktyczną w Katedrze Postępowania Administracyjnego, a w 2001 r. w Katedrze Prawa Administracyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dorabiał wykonując zlecenia dla kancelarii prawnych. W styczniu 2005 r. uzyskałem stopień doktora nauk prawnych na podstawie rozprawy „Interes prawny w polskim prawie administracyjnym“.
W 2005 r. doktor z kilkuletnim stażem wykładowcy zwrócił na siebie uwagę posła Arkadiusza Mularczyka z PiS, także prawnika po UJ. W ten sposób zaczęła się polityczna przygoda młodego naukowca. Najpierw pracował w PiS-owskim zespole piszącym ustawę lustracyjną. Skonfliktowało go to ze środowiskiem naukowym, które niechętnym okiem patrzyło na pomysły lustrowania akademików szykowane przez PiS. Mniej więcej w tym czasie zamarła także kariera naukowa Dudy. Wciąż figuruje jako asystent na liście pracowników Katedry Prawa Administracyjnego UJ, ale przez 10 lat nie awansował. Od 2005 r. zdecydowanie bardziej pochłaniała go polityka. Prace nad ustawą lustracyjną zostały docenione i w 2006 r. młody prawnik trafił do ministerstwa sprawiedliwości, gdzie został wiceministrem.
1 sierpnia 2006 r. premier Jarosław Kaczyński powołał go na stanowisko wiceministra sprawiedliwości. Z tego stanowiska został odwołany 15 listopada 2007 w związku z wyborem przez Sejm w skład Trybunału Stanu. W 2007 r. rząd PiS upadł, odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne. Duda starał się o mandat poselski, ale przegrał. Został bez politycznego zajęcia. Wówczas Ziobro o nim nie zapomniał – polecił Dudę prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który mianował go podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. W lipcu 2010 r. po wyborze Bronisława Komorowskiego na urząd Prezydenta RP złożył dymisję.
Śmierć prezydenta nie przerwała politycznej kariery Dudy, wręcz odwrotnie. W 2010 r. Jarosław Kaczyński zdecydował się go wystawić w wyborach na prezydenta Krakowa. Duda nie wszedł wówczas do drugiej tury, uzyskując trzeci wynik. Zdecydowanie lepiej wypadł w 2011 r., kiedy startując do Sejmu uzyskał aż 80 tys. głosów, szósty wynik w kraju.
W wyborach parlamentarnych 9 października 2011 roku, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu krakowskim, został wybrany posłem na Sejm, zdobywając 79 981 głosów. Objął stanowisko Wiceprzewodniczącego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Od 27 listopada 2013 r. do 9 stycznia 2014 r. był rzecznikiem PiS – politycy partii chwalili go za świetną prezencję, elegancję i umiejętność radzenia sobie z mediami. Dziennikarze docenili z kolei jego pracę w parlamencie, również w 2013 r. jako jedyny polityk PiS znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych posłów rankingu „Polityki”.
25 maja 2014 r. zamienił sejmowe ławy na fotel europosła, zdobywając 97 996 głosów.Odniósł przy okazji kolejny spektakularny sukces – startując z drugiego miejsca wyprzedził jedynkę PiS w swoim okręgu i to o ponad 17 tys. głosów. Nie zdążył się nawet porządnie zadomowić w Brukseli, a Jarosław Kaczyński już szykował dla niego nowe zadanie. Wieczorem 11 listopada 2014 r. prezes PiS prezentował kandydata na prezydenta w Krakowie.
W pierwszej turze wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 10 maja 2015 roku otrzymał 34,76 % liczby ważnych głosów. W ponownym głosowaniu 24 maja 2015 roku został wybrany na Prezydenta RP, zdobywając 51,55 % liczby ważnych głosów.
6 sierpnia 2015 roku objął urząd Prezydenta RP, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym.
Program prezydenta
Andrzej Duda ogłosił podczas konwencji wyborczej, że zdecydował się zawrzeć z wyborcami umowę na piśmie dotyczącą „kształtu odbudowywanej, naprawianej Rzeczypospolitej”. W umowie programowej Duda proponuje m.in. cofnięcie reformy emerytalnej podnoszącej wiek emerytalny do 67 lat, likwidację NFZ, powstanie przy prezydencie ciał doradczych: narodowej rady rozwoju i rady przedsiębiorczości, a także powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum. Realizacja tych propozycji oznaczałaby wycofanie się ze zmian przeprowadzonych przez ostatnie kilkanaście lat.
Andrzej Duda zapowiedział сofnięcie reformy emerytalnej, likwidację NFZ, a także powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum
Duda złożył też wiele obietnic różnym grupom społecznym, choć przyznał, że za ich zrealizowanie będzie odpowiedzialny rząd. Zapewniał jednak, że jako prezydent będzie wspierał rząd w realizacji swoich propozycji. Obiecał, że skoncentruje się na pomocy rodzinom, a polityka prorodzinna będzie jednym z czterech filarów programu jego prezydentury. Kolejne trzy filary to praca, bezpieczeństwo i dialog. Przedstawiając swój program zapowiedział m.in. ulżenie osobom, które wzięły kredyty we frankach, pomoc przedsiębiorcom i wspieranie polskich marek, a także realizację postulatów związkowców, w tym rolników.
Wśród zapowiedzi programowych Dudy znalazło się: 500 zł miesięcznie na każde dziecko w biedniejszej rodzinie i 500 zł na drugie dziecko w zamożniejszych, wsparcie rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, uprawnienia emerytalne dla rodziców, którzy zajmowali się przez wiele lat domem.
Dodał, że jako prezydent przygotuje projekt przywrócenia wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jego zdaniem podniesienie wieku emerytalnego było „wielką niesprawiedliwością, która nigdy nie powinna być zaakceptowana przez prezydenta”.
Duda zadeklarował też, że jako prezydent przedstawi program mieszkaniowy dla młodych małżeństw; mieszkania miałyby powstawać na gruntach Skarbu Państwa i być realizowane, pod nadzorem rządu, przez polskie firmy budowlane.
(Na podstawie www.prezydent.pl, http://polska.newsweek.pl)