Pierwszego września 2021 roku, na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich, odbył się koncert poświęcony jubileuszowi 15-lecia Stowarzyszenia „Dom Nobla”, Anna Szachowicz w pamięci przyjaciół. Anna Szachowicz była założycielką i prezeską szczecińskiego Stowarzyszenia „Domu Nobla”. Osobą bardzo spolegliwą dla swoich przyjaciół, silną osobowością obdarzoną wielką charyzmą. Jako człowiek czynu nie stroniła od trudnych wyzwań jakie tworzyły współczesne realia życiowe. Osoba obdarzona takimi cechami charakteru potrafiła skupić wokół siebie niezwykłe grono osób, razem z którymi zostawiła trwały ślad w życiu Szczecina.
Babcia jej ojca pochodziła z Norwegii, stąd wzięła się fascynacja Skandynawią. Z myślą promowania Noblistów Anna Szachowicz założyła Towarzystwo „Polska-Skandynawia”, a następnie rozszerzyła jego działalność i zmieniła nazwę. Tak w Szczecinie powstał „Dom Nobla”.
Inauguracja jego działalności miała miejsce 16 grudnia 2006 r. w Muzeum Narodowym w Szczecinie. Jest to jedyne w Polsce i Europie stowarzyszenie przybliżające sylwetki laureatów nagrody Nobla ze wszystkich krajów świata. Stowarzyszenie „Dom Nobla” zajmuje się także promocją kultury oraz prezentacją sylwetek naukowców, literatów czy polityków pochodzących z krajów laureatów nagrody Nobla. Maria Curie-Skłodowska, Henryk Sienkiewicz, Yasunari Kawabata – poeta i pisarz Kraju Kwitnącej Wiśni, Winston Leonard Spencer Churchill czy wielu, wielu innych Noblistów zostało zaprezentowanych mieszkańcom Szczecina w czasie minionych 15 lat.
Wielki sentyment miała też pani Anna do Rosji. Rok 2010 uznać można za początek współpracy „Domu Nobla” z rosyjską diasporą w Szczecinie i kontaktami z RONiK’iem (Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury). W tym właśnie roku przyjechała z Moskwy do Szczecina malarka Irina Zagoworczewa, która chciała odwiedzić grób Magometa Muslimowicza Magomajewa (ojca słynnego pieśniarza rosyjskiego i azerskiego Muslima Magomajewa). Przywiozła też ze sobą i ze swoją matką Ludmiłą Iwanowną tablicę, upamiętniającą tego bohatera, poległego w okolicach zachodniopomorskiego miasta Chojna (ok. 80 km na pd od Szczecina) w ostatnich dniach II wojny światowej – 24 kwietnia 1945 r. Tablicę przywiezioną z Moskwy zamocowano następie na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Chojnie.
Ich wizytę w Chojnie zorganizowała Rosyjska Diaspora. Chojeńskie Centrum Kultury oraz Dzień wcześniej Zagoworczewa była w Warszawie na swojej wystawie poświęconej M.M. Magomajewowi (1885-1937) oraz Annie German (1936-1982). Burmistrz Chojny Adam Fedorowicz zorganizował w ratuszu spotkanie z przedstawicielami organizacji społecznych miasta, weteranami i dziennikarzami. W ten właśnie sposób Irina Zagoworczewa zapoznała mieszkańców Chojny i Szczecina z historią Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Teraz corocznie, przedstawiciele społeczności miejskiej uczestniczą w świętowaniu kolejnych rocznic forsowania Odry. Są też nadal bardzo wdzięczni Rosjanom za uwolnienie ich od faszystów.
W Dzień Zwycięstwa w Chojnie był zorganizowany rocznicowy koncert, na którym wystąpili goście z Kaliningradu – Zespół Wokalny „Legenda” – członek międzynarodowej organizacji działającej pod patronatem UNESCO (International Organization of Folk Art.), działający przy RONiK’u w Kaliningradzie. Zespół wokalny „Legenda” powstał w roku 2004. Jego członkami są młode wokalistki posiadające wykształcenie muzyczne. Teraz każdej wiosny „Legenda” występuje w Polsce, wracając z tournée po Niemczech zespół zatrzymuje się w Szczecinie lub jego okolicach, gdzie dał już 7 koncertów (w ich liczbie także muzyki cerkiewnej).
W roku 2012 w Szczecinie, na zaproszenie „Domu Nobla”, przebywał dyrektor gdańskiego RONiK A. A. Patiomkin. W Urzędzie Miasta Szczecina zorganizowano spotkanie z dyrektorami domów kultury, muzeów i innych organizacji społecznych. Jaka była atmosfera tego spotkania… można nie odpowiadać. Wystarczy powiedzieć, że tłumacz nie był tam zupełnie potrzebny. Wszyscy, którzy zabierali głos, a było ich wielu, wyrażali życzenie przemawiania wyłącznie po rosyjsku. I starannie dobierali słowa dawno nieużywane w codziennym języku rosyjskim, aby dokładnie oddać swoją myśl. Jednym z rezultatów spotkania z dyrektorem A.A. Patiomkinem była decyzja o wyświetleniu filmów rosyjskich w kinie Zamkowym, z polskimi napisami. Uczestnicy spotkania przyjęli tę decyzję z wielką radością. Po projekcji filmów dr fil. Rosyjskiej – Wojciech Kral prowadził dyskusję o filmach, które tam wyświetlono i o których z wielką ochotą wypowiadali się widzowie. W Centrum Kultury Euroregionu „Stara Rzeźnia”, dzięki pomocy dyrektora gdańskiego RONiK, udało się zorganizować wystawę portretów dynastii Romanowych – w rocznicę urodzin Marii Fiodorownej – matki cara Mikołaja II wywodząca się ze Szczecina (która urodziła się tu jako Sophia Dorothea Augusta Luisa von Württemberg 25 października w roku 1759 w Pałacu pod Globusem). A po zamknięciu wystawy, za zgodą dyrektora gdańskiego RONiKu zrobiono kopie tych portretów. W ten sposób Szczecin wzbogacił się o zbiór portretów dynastii Romanowych.
Nie było drzwi zamkniętych dla pani Ani Szachowicz. Potrafiła zjednać sobie wszystkich i wejść wszędzie i przy pomocy przyjaciół wszystko załatwić. Nikt nie potrafił jej odmówić. Oto co o niej powiedział Władysław Diakun, burmistrz Polic: „Wspaniała osoba. Wrażliwa. Wszystko co robiła, robiła społecznie i z wielkim zaangażowaniem, sumiennością i wrażliwością. Wypowiadała się szczerze, bez owijania w bawełnę, prosto z mostu, używając zawsze przekonywujących argumentów. Mocno zaangażowana w sprawy regionu w kontekście międzynarodowym, także w polsko-rosyjskie. Zawsze pełna pomysłów”.
Ciekawe były spotkania poświęcone rosyjskim laureatom Nagrody Nobla: Borysowi Pasternakowi i Aleksandrowi i Isajewiczowi Sołżenicynowi. Szczególnie zaś koncert poświęcony autorowi Doktora Żywago, którego władze ZSRR próbowały zdyskredytować w oczach opinii publicznej i doprowadziły do kolejnego zawału i śmierci i którego książka była tam na cenzurze. Z okazji spotkania poświęconego A.I. Sołżenicynowi gościła w Szczecinie Olesia Fokina, reżyserka dokumentalnego filmu o Sołżenicynie.
Wydaje się, że niewiele wspólnego z Noblistami może mieć repertuar Jewgienija Malinowskiego, aktora teatralnego i filmowego z Warszawy? A jednak. Jak tylko pani Anna Szachowicz dowiedziała się, że E. Malinowski mógłby przyjechać do Szczecina, to decyzja zapadła natychmiast. I w ten sposób tematem jego koncertu stali się „wielcy niepokorni w słowie i pieśni”. Spotkanie z J. Malinowskim odbyło się w Sali Kominkowej Klubu 13 Muz, pod patronatem konsula honorowego Federacji Rosyjskiej w Szczecinie dr Andrzeja Bendig-Wielowiejskiego, który zawsze chętnie wspierał spotkania poświęcone kulturze rosyjskiej. Koncert J. Malinowskiego prowadził Andrzej Wątorski – znawca literatury, muzyki (szczególnie G. Rossiniego), historii, kinematografii, zafascynowany ponadto kinem historycznym. Recytował wówczas wiersze rosyjskich Noblistów: Iwana Aleksiejewicza Bunina (1870-1953) — poety i nowelisty, laureata w dziedzinie literatury w 1933 roku za surowe mistrzostwo, z którym rozwija on tradycje klasycznej literatury rosyjskiej; Borisa Leonidowicza Pasternaka (1890-1960) — poety i prozaika żydowskiego pochodzenia, laureata w dziedzinie literatury za rok 1958, której przyznanie spotkało się z powszechnym aplauzem w kręgach literackich, ale dotkliwie skomplikowało niełatwą sytuację autora w totalitarnym państwie; Iosifa Aleksandrowicza Brodskiego (1940-1996) — poety i eseisty, laureata w dziedzinie literatury za rok 1987, skazanego w ZSRR na przymusowe roboty za „pasożytnictwo”, a następnie pozbawionego obywatelstwa i wydalonego z ojczyzny.
A teraz mała ciekawostka. Mieszkańcy miasta dowiedzieli się, że w Szczecinie daje koncert syberyjski bas Jewgienij Malinowski i byli oburzeni, że zabrakło biletów. Trzeba było prosić Jewgienija, aby w dniu koncertu wystąpił dwa razy, a nie raz. I tak się stało. Zabrakło natomiast jego płyt.
Dla pani Ani bardzo ważni byli wszyscy ludzie z różnych pokoleń: weterani, studenci, uczniowie, seniorzy, posłowie, ambasadorzy czy ludzie pracujący w Północnej Izbie Gospodarczej, Niemiecko-Polskim Domu Gospodarki. To oni wszyscy wspomagali jej wieczory noblowskie.
Niezapomniany był również wieczór z okazji 50. rocznicy otrzymania nagrody Nobla przez Michaiła Aleksandrowicza Szołochowa (1905-1984) – pisarza i działacz kulturalny, deputowanego do Rady Najwyższej ZSRR, członka Akademii Nauk ZSRR, laureata w dziedzinie literatury za rok 1965 i członka zagranicznego Serbskiej Akademii Nauk i Sztuk. Spotkanie to odbyło się w Starej Rzeźni. Jednocześnie, w Klubie Garnizonowym, miała miejsce projekcja filmu Los człowieka — czarno-białego dramatu wojennego (1959) Siergieja Bondarczuka. Była to ekranizacja opowiadania Michaiła Szołochowa, pod tym samym tytułem.
A jakże można mówić o M. A. Szołochowie nie spotkawszy się z żywymi Dońskimi Kozakami. Na zaproszenie „Domu Nobla” przyjechali do Szczecina przedstawiciele Polsko-Kozackiego Stowarzyszenia powstałego w 2010 roku, którego celem jest kontynuowanie i propagowanie tradycji oddziałów kozackich. Z twórczością M. A. Szołochowa zapoznał w czasie kozackiego koncertu Andrzej Wątorski. Gość koncertu — ataman Marek Wasilenko opowiedział o historii kozactwa i życiu Kozaków w Polsce. Śpiewał też pieśni Dońskich Kozaków. Akordeonista Dawid Król − grał pięknie na bajanie i śpiewał solo. A Piotr Barszcz zaprezentował ćwiczenia z szaszkami (rodzaj zakrzywionej szabli używanej głównie w Rosji) pod akompaniament muzyczny.
Wracając do koncertu poświęconego 15-leciu „Domu Nobla” oraz pamięci Anny Szachowicz na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie trzeba powiedzieć, że był to koncert międzynarodowy. I tak np. arie pieśni były wykonywane w kilku językach – w tym także po rosyjsku. Bas Warszawskiej Opery Kameralnej — Bartłomiej Kornacki zaśpiewał arię księcia Gremina z opery Eugeniusz Oniegin Piotra Czajkowskiego.
Warto jeszcze dodać, iż wszyscy artyści wystąpili gratis, nie biorąc żadnych honorariów. Pani dziekan Wydziału Wokalnego Akademii Sztuki w Szczecinie — mezzosopran Ewa Filipowicz-Kosińska, wieloletnia solistka w Opery na Zamku — tak wspominała panią A. Szachowicz:
Moja znajomość z panią Anią zaczęła się w roku 2016, kiedy zostałam przez nią poproszona, abym wzięła udział w koncercie poświęconym nagrodzie Nobla Hemingwaya… Pani Ania była osobą, przed którą nie było żadnych zamkniętych drzwi. Była osobą bardzo otwartą, i to, co sobie postanowiła, że zrealizuje, to realizowała… I kiedy dowiedziałam się, że pani Ania odeszła i kiedy mnie poproszono o udział w koncercie jej pamięci, to oczywiście z otwartym sercem powiedziałam: tak wezmę w nim udział. Bo dla mnie uszanowanie takich osób, co robią coś bezinteresownie, jest bardzo ważne.
Następnego dnia (2 września) członkowie Stowarzyszenia „Dom Nobla” odwiedzili grób śp. Anny Szachowicz, na którym złożono wiązanki kwiatów i zapalono świeczki oraz zostawiono jej zdjęcie przybrane kwiatami. A nad całością czuwała Tamara Popowa.
Tekst i zdjęcia Leszek Wątróbski
Zdjęcie w tle: zamek.szczecin.pl
Leszek Wątróbski ur. 15 stycznia 1951 r. w Gdańsku. Absolwent KUL. Doktor nauk humanistycznych, ma na swoim koncie wiele wyjazdów studyjnych do licznych krajów świata, w których przyglądał się życiu diaspory polskiej. Autor książek „Polskie osadnictwo w Nowej Zelandii”, „Polacy w Bułgarii” oraz współautor 5 tomów Diaspory (wydawanej przez Uniwersytet Szczeciński) oraz setek korespondencji umieszczanych na łamach pism krajowych i polonijnych na całym świecie. Przez ostatnie 15 lat był pracownikiem Ośrodka Studiów i Badań Polonijnych Uniwersytetu Szczecińskiego.