Premierzy Polski Donald Tusk i Rosji – Władimir Putin złożyli wieńce w polskiej i rosyjskiej części cmentarza w Katyniu w czasie obchodów 70. rocznicy mordu na polskich oficerach
– Wspólna historia powinna nas zbliżać. Nie mamy moralnego prawa aby zostawiać przyszłym pokoleniom nieufność i wrogość między naszymi narodami – powiedział na cmentarzu w Katyniu premier Rosji Władimir Putin. – Niezależnie od tego jak gorzka jest prawda, nie do nas należy to, żeby zmienić to co stało się w przeszłości. Ale jesteśmy w stanie zachować lub odtworzyć prawdę, a to oznacza historyczną sprawiedliwość. Ta ciężka praca złożona jest na barkach polskich i rosyjskich historyków – dodał.
W swoim wystąpieniu mówił o wszystkich ofiarach leżących w katyńskiej ziemi: – Tu leżą obywatele Rosji, zniszczeni podczas wielkiej czystki lat 30. Polscy obywatele rozstrzelani z rąk Stalina. I ofiary wielkiej wojny ojczyźnianej. Katyń na zawsze związał ich losy – wyliczał. Zapewnił, że z pamięci nie da się wymazać męczeńskiej śmierci ofiar. Podkreślił jednak, że śmierć w Katyniu nie zależała od pochodzenia czy społecznej pozycji: – Logika była tylko jedna siać strach, obudzić w ludziach najniższe instynkty, skierować przeciwko sobie, zmusić do ślepego posłuszeństwa. Jest jasna ocena w naszym państwie zbrodni totalitaryzmu i nie może być zrewidowana – podkreślił.
Premier Donald Tusk zapewnił z kolei, że Polacy chcą pamiętać o przedstawicielach innych narodów, spoczywających w katyńskiej ziemi. Przypomniał premiera Tadeusza Mazowieckiego, który w początku lat 90-tych uczcił w Katyniu pamięć ofiar rosyjskich.
– Przyjeżdżamy tu co roku, bo chcemy pamiętać o tamtej tragedii i jej ofiarach. Zginęło tysiące ludzi, ale niezależnie od tego jak wielka jest liczba, nigdy nie będzie dla nas statystycznym zbiorem. Tak chcieli oprawcy. Aby zabici tu pozostali bez nazwisk, by nikt nie poznał okoliczności ich śmierci. Dla nas rozstrzelano każdego z osobna. Tu ginął człowiek po człowieku. Dlatego tak ważne jest dla nas każde nazwisko, każde świadectwo – mówił Tusk. Polski premier nawiązał do komunistycznej propagandy, która winę za zbrodnię próbowała przerzucić na Niemców. – Katyń stał się mitem. Miał być mitem założycielskim państwa komunistycznego. Kłamliwym mitem. Ale przegrali z prawdą, bo narodził się mit powtarzany z ust do ust przez całe pokolenia. Nawet jak mówiono szeptem, wiedzieliśmy, że nas nie pokonają. Ta prawda była jak zbroja, dzięki tej zbroi przetrwaliśmy – ciągnął. I podkreślił: – Ta prawda nie może dzielić, ale powinna brzmieć!
Powtórzył za Aleksandrem Sołżenicynem rosyjskie powiedzenie: – Jedno słowo prawdy cały świat za sobą pociągnie.Teraz jedno słowo prawdy pociągnie za sobą dwa wielkie narody, tak boleśnie podzielone przez historię – mówił Tusk. I zwrócił się do Putina: – Panie premierze oni tu są, oni tu leżą. Oczodoły z ich przestrzelonych czaszek patrzą.
Główne uroczystości odbywają się na terenie kompleksu memorialnego "Katyń". Premierzy Polski i Rosji oddali hołd polskim oficerom zamordowanym przez NKWD oraz tym Rosjanom, którzy na terenie Lasu Katyńskiego padli ofiarą zbrodni stalinowskich w ramach tzw. Wielkiej Czystki w latach 30. Historycy szacują, że obok ponad 22 tys. polskich ofiar zbrodni NKWD w ziemi katyńskiej spoczywa 8-10 tys. Rosjan.
Modlitwa za niewinnie pomordowanych
Uroczystość rozpoczęła się od modlitwy ekumenicznej za zabitych. Zaczął ją arcybiskup Sawa, zwierzchnik Cerkwi Prawosławnej w Polsce.
Modlitwa arcybiskupa Sawy:
"Módlmy się za wszystkich niewinnie zamordowanych, spoczywających w tym miejscu wierząc, że u Boga wszyscy są żywi do nich dzisiaj zwracamy się, Bracia i Siostry, Wy, którzy tu spoczywacie mówimy wam dzisiaj Wasza najwyższa ofiara życia nie pozostała daremna. Wasza przelana krew przyniosła owoce, Polska i Rosja są wolne. Jako chrześcijanie wiemy, że za krzyżem zawsze przychodzi zwycięstwo i Wy zmartwychwstaniecie jako zwycięzcy.
Dzisiaj łącząc się w modlitwie paschalnej, w tym pięknym okresie paschy mówimy wam Chrsytos woskresien, Chrystus zmartwychwstał. Głęboko wierzymy, że według wiary waszej i naszej Bóg obdarzy was wiecznym odpoczynkiem, a żywa pamięć o Was zostanie zachowana wśród potomnych.
Boże duchów i całego stworzenia, który śmierć zdeptałeś, szatana obezwładniłeś i darowałeś życie twemu światu sam Panie daj odpoczynek duszom zmarłym, twoich sług tu spoczywających w miejscu światłości, w miejscu szczęśliwości, w miejscu pokoju, skąd ucieka boleść i smutek i westchnienie, przebacz im, jako dobry i miłujący człowieka Bóg wszelki grzech popełniony słowem, uczynkiem i myślą, gdyż nie ma człowieka, który by żył i nie zgrzeszył. Ty bowiem jedyny jesteś bez grzechu, sprawiedliwość Twoja jest sprawiedliwością jest na wieki i słowo Twoje jest prawdą, albowiem Ty jesteś zmartwychwstaniem i życiem, i pokojem zmarłych Twoich służb. Chryste Boże Tobie chwałę oddajemy z Ojcem Twoim nie mającym początku i z najświętszym i dobrym życiodajnym Twoim Duchem teraz i zawsze i na wieki wieków, wieczna wam pamięć."
Wspólny hołd ofiarom Katynia
W części rosyjskiej i polskiej przewidziane są krótkie modlitwy, zostaną też złożone wieńce. Na zaproszenie Donalda Tuska rządu do Katynia przyjechali też m.in.: b. prezydent Lech Wałęsa i b. premier Tadeusz Mazowiecki, reżyser Andrzej Wajda z żoną Krystyną Zachwatowicz-Wajdą, historyk prof. Norman Davies, Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa, biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego (luterańskiego) w Polsce Jerzy Samiec, biskup pomocniczy warszawski prof. dr. hab. Tadeusz Pikus i dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński.
Z premierem Donaldem Tuskiem do Katynia polecieli też jego ministrowie: Bogdan Zdrojewski, Paweł Graś, Krzysztof Kwiatkowski, Cezary Grabarczyk. Jest też szef klubu parlamentarnego PO Grzegorz Schetyna.
Po uroczystościach na cmentarzu wojennym w Katyniu Tusk i Putin w Smoleńsku spotkają się ze współprzewodniczącymi Polsko-Rosyjskiej Komisji ds. Trudnych: b. ministrem spraw zagranicznych Polski Adamem D. Rotfeldem oraz rektorem Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Anatolijem Torkunowem. Mają oni przedstawić premierom wnioski z dotychczasowych prac Grupy. Później planowana jest bezpośrednia rozmowa szefów polskiego i rosyjskiego rządu, wspólny lunch i konferencja prasowa.
Do "wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia" Putin osobiście zaprosił Tuska w lutym. "Trzeba nadać tym uroczystościom moralno-etyczny charakter" – relacjonował rozmowę premierów rzecznik rządu Paweł Graś. Tusk mówił wtedy, że "z satysfakcją przyjął zaproszenie" i że widzi, że premier Putin "zrobił poważny krok".
Putin to pierwszy przywódca Federacji Rosyjskiej, który odwiedza Katyń i czci pamięć polskich oficerów. W kwietniu 1990 r. ZSRR uznał winę NKWD za mord na Polakach, jednak sekretarz generalny KC KPZR Michaił Gorbaczow nie oddał hołdu ofiarom spoczywającym w Lesie Katyńskim. W 1993 r. w czasie wizyty w Polsce ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn przekazał dokumentację katyńską, a składając kwiaty pod Krzyżem Katyńskim na warszawskich Powązkach poprosił o przebaczenie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Gazeta
– Wspólna historia powinna nas zbliżać. Nie mamy moralnego prawa aby zostawiać przyszłym pokoleniom nieufność i wrogość między naszymi narodami – powiedział na cmentarzu w Katyniu premier Rosji Władimir Putin. – Niezależnie od tego jak gorzka jest prawda, nie do nas należy to, żeby zmienić to co stało się w przeszłości. Ale jesteśmy w stanie zachować lub odtworzyć prawdę, a to oznacza historyczną sprawiedliwość.