Polska kultura gości w Petersburgu nieczęsto. Tym donioślej zawitała do Teatru Ermitażu wraz z Leszkiem Możdżerem i przedstawicielami innych – jak się okazało – znakomicie współgrających kultur: Larsem Danielssonem ze Szwecji i Zoharem Fresco z Izraela.
Leszek Możdżer to fenomen jakie zdarzają się rzadko. Można o nim przeczytać, że jest światowej sławy pianistą – i to prawda, ale nie cała. Piszą o nim, że jest jednym z najwybitniejszym przedstawicielem polskiej muzyki jazzowej – i to też prawda, ale znowu nie pokazuje pełnego obrazu. Otóż Leszek Możdżer jest kimś kto łączy te odległe światy jazzu i muzyki klasycznej ze światem zwykłych śmiertelników, na co dzień słuchających tego co im akurat prezenter w radio zaserwuje. Z odległych światów bierze piękno i czystość a tych bliskich – przystępność. To dzięki Możdżerowi kupiłem płytę z koncertami Chopina, to dzięki niemu nieśmiało odkrywałem świat jazzu za przewodnika mając Johna Coltrane. Polecam samodzielnie pogmerać w tym co tworzy i tworzył Możdżer, a znajdziecie tam na pewno coś dla siebie – a to wspomnianego Chopina w fenomenalnych (to znaczy takich, które zdołały nawet mnie podchodzącego do Chopina z rezerwą przyciągnąć) interpretacjach, a to niesamowite połączenia z raperami LUC, Grammatik czy yassowe początki w dowodzonej przez szalonego Tymona Tymańskiego grupie Miłość. Niezależnie od tego, który kierunek Wam się spodoba trio Możdżer Danielsson Fresco jest czymś co sprawdzić obowiązkowo trzeba. I to najlepiej w warunkach naturalnych dla prawdziwej muzyki – na koncercie.
Spodziewałem się od koncertu dużo – wcześniej słyszałem pana Leszka solo, a trio obiecywało jeszcze więcej. Kiedy spodziewam się dużo zazwyczaj mam niedosyt i wmawiam sobie, że „trzeba było się nie nastawiać”. W niedzielny wieczór w Teatrze zbudowanym przez Katarzynę miałem niedosyt – ale wyłącznie dlatego, że mógłbym słuchać muzyków jeszcze długo – nie dlatego, że mogło być lepiej. Koncert był prawdziwym świętem muzyki. Na scenę wyszło trzech muzycznych muszkieterów. Temperamentny perkusista Zohar Fresco, grał wszystkim czym mógł – wokół siebie miał mnóstwo talerzy, bębnów, tamburynów, grzechotek, dzwoneczków i różnych szurających elementów, które uruchamiał rękoma i nogami, a miało się wrażenie że gdyby tych nóg i rąk miał więcej to też zrobiłby z nich użytek. I do tego jeszcze śpiewał, a może raczej używał wokalu jako jeszcze jednego instrumentu. Obok niego Lars Danielsson – stateczny Szwed, rzec by można – profesor – ujarzmiający ogromny kontrabas, który odpowiadał znakomicie na dyktowane przez Możdżera nuty. I wreszcie sam Leszek Możdżer – który kiedy zaczyna grać przenosi się gdzieś do innego uniwersum i tam stanowi jedność z fortepianem, ale przy tym wszystkim wie, że robi to dla publiczności, z którą ma znakomity kontakt. W Ermitażnom Teatre mówił po rosyjsku co zostało przez publikę bardzo ciepło przyjęte. Niesamowite w koncertach tego trio (byłem na jednym, ale jestem pewien, że to reguła) jest to, że każdy koncert brzmi inaczej. Bo choć znakomicie znają swoje kompozycje to za każdym razem grają je inaczej – nieustannie komunikują się wzrokiem – i pewnie też muzyką i z podstawowej muzyki wychodzą gdzieś na fale znakomitych improwizacji, dającym słuchaczom wrażenie, że uczestniczą w czymś wyjątkowym – i tak w istocie jest. Były więc utwory z nowej płyty „Polska” – z wpadającą w ucho kompozycją „Africa”, był spokojny jak szwedzkie zatoki „Eden” – kompozycja Danielssona, były i znane hity jak Incognitor czy Easy Money z brawurową solówką Fresco – zastanawiam się czy Zohar oglądał już film Whiplash (rosyjski tytuł Одержимость) z finalną sceną perkusyjnego solo – ale w sumie to nie ważne bo o ile smaczniejsza jest spontaniczna eksplodująca gra od jakiegokolwiek wyreżyserowanego spektaklu.
Tak jak w czerwcu z dumą pokazywałem znajomym spektakl Teatru Ósmego Dnia na wyspie Elagina tak teraz znowu poczułem dumę z naszej kultury i rosłem w oczach słysząc aplauz jaki po koncercie otrzymali muzycy. Wielkie podziękowania należą się Instytutowi Polskiemu za pokazywanie w kulturze polskiej tego co rzeczywiście najlepsze. Liczymy na więcej!
Koncert odbył się 15.02.2015 w Teatrze Ermitażu.
Michał Grelewski
(zdjęcia: Dmitrij Tujon dzięki uprzejmości Instytutu Polskiego, filmy: koncert Możdżer Danielsson Fresco w Gdańsku 2005, oficjalny kanał Leszka Możdżera)