-Obóz jeniecki Stalag IID Stargard/Pommern był obozem wielonarodowym…
-… w którym przebywali jeńcy wojenni z prawie wszystkich armii walczących przeciwko hitlerowskim Niemcom. Skrywa on jednak pewną tajemnicę – tajemnicę zaginionego cmentarza dla radzieckich jeńców wojennych Neuen Kriegsgefangenenfriedhof.
-Nikt przez długie lata nie wiedział, że takowy cmentarz istniał, nie wiedziano jak się nazywał, a jego lokalizacja była zupełnie zapomniana.
-Wiedzieli o nim tylko ci, którzy na nim spoczęli. Ci zastrzeleni, pobici na śmierć. Ci którzy umierali w męczarniach skrajnie wycieńczeni głodem. Zabili ich Niemcy, a swoi skazali jednym rozkazem marszałka Timoszenko na zapomnienie. Pozbawiono ich życia, pozbawiono honoru, a Ojczyzna się ich wyparła.*
-Warto więc przywrócić pamięć o nich…
-…przywrócić im tożsamość, zwrócić honor i pochować jak ludzi. Śmierć jest wszędzie taka sama, krew ma przecież ten sam kolor, a łzy matek mają taką samą wagę. Nie należy tego w żaden sposób dzielić. Takie jest moje zdanie jako człowieka.
-Sprawie wyjaśnienia i odnalezienia miejsca ich pochówku poświęcił Pan wiele ostatnich lat…
-…swoje poszukiwania oparłem o bazę danych OBD Memorial, archiwa, fragmenty w literaturze tematu dotyczące prób wskazania lokalizacji miejsc pochówków radzieckich jeńców wojennych. Prowadziłem też, w latach 2009-2013, korespondencję z byłym radzieckim jeńcem Stalagu IID śp. Olegiem Maruta-Sukało Krasnopolskim (1914-2013). Jego relacje i wskazówki były dla mnie największą inspiracją i w znacznym stopniu przyczyniły się do ustalenia przeze mnie lokalizacji tego cmentarza. Dzięki jego relacjom, jako naocznego świadka, powstał opis traktowania radzieckich jeńców wojennych i warunków w jakich przyszło im żyć i umierać w Stalagu IID.
-Zacznijmy naszą rozmowę od ustalenia czasu powstania obozu jenieckiego …
-Obóz dla jeńców wojennych Kgf.Lager Stargard/Pom. (Gefangenenlager Nr-17) zlokalizowany został na północnych obrzeżach naszego miasta, przy Torfmoorweg (obecnie Reymonta). Obiekty obozu usytuowane były bezpośrednio za terenem dzisiejszego Międzynarodowego Cmentarza Wojennego (dalej MCW), który był miejscem ostatniego spoczynku jeńców stalagu – m.in. Rosjan, Serbów, Rumunów. Obóz jeniecki Stalag II D Stargard /Pom powstał na przełomie sierpnia i września roku 1939. Początkowo funkcjonował jako obóz przejściowy i przeznaczony był na potrzeby kampanii wojennej przeciwko Polsce. W początkowym okresie jeńcy polscy zakwaterowani byli w dużych namiotach. W następnych miesiącach wybudowano tam baraki drewniane, a w latach późniejszych baraki murowane. W roku 1939 utworzono w Stargardzie szpital dla jeńców wojennych. 22 czerwca 1941 roku, już po napaści Niemiec hitlerowskich na Związek Radziecki, na tereny III Rzeszy zaczęli masowo napływać jeńcy z rozbitych jednostek Armii Czerwonej.
-Od kiedy do Stalagu II D zaczęli przybywać jeńcy radzieccy…
-…dopiero od jesieni 1941 roku. Obóz ten przeznaczony był dla szeregowych i podoficerów choć przebywała tu zarówno kadra oficerska jak i cywile. Podstawą przeżycia w obozie była znajomość komendy „achtung” na którą to, bez względu na porę dnia i nocy, jeniec był obowiązany natychmiast stanąć w pozycji na baczność. Za jej opieszałe wykonanie wszystkich bito kijami. Ostrzeżono też jeńców, iż do opuszczających barak nocą, wartownik strzela bez ostrzeżenia.
-Z jakimi problemami borykali się jeńcy radzieccy?
-Największy problem w tym obozie stanowiło skrajnie niedostateczne wyżywienie. Mało tego, że racje były głodowe, to jeńcy byli okradani z żywności przez obozowe kanalie tzw. „policję obozową” nazywanych w żargonie obozowym „policajami”. Jeńcy nienawidzili ich bardziej niż Niemców. Jeńców morzono głodem, zmuszając ich przy tym do pracy ponad siły. Skutkiem tego był lawinowy wzrost zachorowań, a tym samym gwałtowny wzrost umieralności. Jeńcy przyjmowani na stan ewidencyjny Stalagu II D w zdecydowanej większości posiadali wpis: zdrowy, a 3-4 miesiące później umierali.
–Jakie były najczęściej przyczyny zgonów?
-Najczęstszymi przyczynami zgonów były: ogólne wyniszczenie organizmu, nieżyt jelit, zapalenie płuc, gruźlica, dur plamisty i inne. Odnotowano także pojedyncze przypadki malarii czy wreszcie na zwykłe przeziębienia, które w normalnych warunkach nie groziły śmiercią. Śmierć zbierała swoje żniwo także z powodu nieludzkiego traktowania przez Niemców oraz samowoli „policajów”, którzy z byle powodu okładali swoich współwięźniów niedoli. Jeśli zdarzyło się pobicie jeńca ze skutkiem śmiertelnym, to wpisywano w kartę – przyczyna śmierci nieznana. Takich przypadków w roku 1941 było 76. Należy z całą stanowczością stwierdzić, iż okradanie, dręczenie i pobicia jeńców radzieckich przez „policajów” odbywały się za wiedzą i zgodą Niemców. Władze obozu w pełni zdawały sobie sprawę z tego, iż skutkiem niedostatecznego wyżywienia będzie tam wysoka śmiertelność. Tylko w jednym miesiącu, pochowano na starym Russenfriedhof 120 jeńców radzieckich – udokumentowanych przeze mnie z imienia i nazwiska (łącznie 139). W tej sytuacji oczywistym stało się to, że stary Russenfriedhof nie pomieści zwłok tych, których z góry skazano na powolną śmierć. Szybko podjęto więc decyzję o założeniu nowego cmentarza.
-Podjęto więc decyzję o budowie nowego cmentarza?
-Na przykoszarowym placu ćwiczeń wydzielono obszar o powierzchni około 1 ha. Na jego obwodzie posadzono kilkanaście drzew, które wyznaczyły jego granice. Dojazd na Nowy Cmentarz, zapewniła stara utwardzona droga polna po północnej stronie cmentarza. Nowy Cmentarz, tak został nazwany, przeznaczono na pochówki jeńców wojskowych, choć w wykazach pochowanych znaleźli się też i osoby cywilne. Pierwszym udokumentowanym pochowanym jeńcem na Nowym Cmentarzu, był szer. Golicyn Ewstafij Andreewicz nr obozowy 2373, zmarły 2 października 1941 roku. Pochówki natomiast na Nowym Cmentarzu odbywały się przez cały okres wojny. Nie było tu mowy o pogrzebach zgodnych z ceremoniałem wojskowym, jakie Niemcy zapewniali czasami zmarłym jeńcom z krajów zachodnich. Procedura „pogrzebowa” była tu maksymalnie uproszczona. Każdego ranka, pod nadzorem wachmana specjalne komando, ciągnące ze sobą za dyszel ciężki dwukonny wóz, dokonywało obchodu baraków, z których wynoszono zwłoki zmarłych jeńców. Ich ciała układano następnie przed barakiem, po czym zwłoki układano na wóz, wywożąc je poza teren obozu. Zgodnie z dokumentacją obozową, pomiędzy październikiem a grudniem roku 1941 zmarło 973 jeńców, czyli 324 osoby miesięcznie! W roku 1942 zmarło 1077 jeńców co daje 89 zmarłych miesięcznie. Od roku 1943 liczba zgonów zaczęła spadać i wynosiła odpowiednio 492 jeńców – w tym 26 oficerów, co daje 41 osób miesięcznie i 129 jeńców w roku 1944 – 10 jeńców miesięcznie. Za rok 1945 brak jest dokumentacji.
-Kiedy doszło do ewakuacji obozu?
-Wobec szybkiego zbliżania się Armii Czerwonej do Stargardu władze obozowe zarządziły jego ewakuację. Pierwszy jej etap rozpoczął się 29 stycznia, a następny 2 lutego 1945.
-A co stało się z cmentarzem?
-Zaczęło się powolne i samoistne zacieranie śladów jego istnienia. Sam obóz wykorzystywany był jako punkt etapowy przemieszczających się na zachód grup jeńców z innych obozów. Tak działo się do czasu zajęcia Stargardu przez Armię Czerwoną w dniu 5 marca 1945 roku. Teren byłego obozu jenieckiego Stalag II D został zajęty przez szpitale polowe Armii Czerwonej. Na potrzeby pochówków zmarłych w szpitalach żołnierzy radzieckich, urządzono polowy Cmentarz Wojenny. Usytuowano go od strony głównej bramy wjazdowej do obozu, przy obecnej Al. Żołnierza.
-W czerwcu 2014 roku skierował Pan do Rady Ochrony Pamięci walk i Męczeństwa w Warszawie zapytanie o to, czy znane im jest miejsce pochówków radzieckich jeńców wojennych Stalagu IID i lokalizacja Nowego Cmentarza…
-Poinformowałem ich również o tym, co udało mi się wcześniej ustalić. Następnie, miesiąc później, Rada OPWiM poprosiła mnie o udostępnienie posiadanej dokumentacji, co też uczyniłem i przesłałem im swoje kolejne uzupełnione dokumenty, które w międzyczasie zdobyłem. A w swoich zbiorach posiadałem kopię fotografii lotniczej Stalagu IID i obszaru wokół niego, wykonaną w czerwcu 1944 roku, pozyskaną drogą zakupu z National Archives w Kew.UK. Po jej dokładnej analizie, wskazówkach z OBD Memorial oraz wspomnieniach Olega, doszedłem do wniosku, iż Neuen Kriegsgefangenenfriedhof znajdował się około 450 metrów w kierunku zachodnim, od północnej bramy wjazdowej do obozu. Poddałem też eksplikacji karty personalne i wykonałem imienne zestawienie zmarłych jeńców radzieckich tam pochowanych. Z wykonanego przeze mnie imiennego zestawienia wynikało, że na tym cmentarzu pochowano 2698 żołnierzy, oficerów i osób cywilnych. Liczba ta może ulec zmianie. Raczej na większą. O wynikach swoich odkryć poinformowałem też Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie (Wydział Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców) oraz Wydział Memorialny przy Ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie, od którego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Pozostawiam to bez komentarza.
-Co zmieniło się w sprawie miejsce pochówku jeńców radzieckich i ustanowienia tam oficjalnego cmentarza wojennego?
–Dużo. W stenogramie, z briefingu oficjalnego przedstawiciela MZS Rosji pani Marii Zakharovej, z dnia 5 lipca 2018 roku czytamy m.in.: …W Polsce nie ustaje podtrzymywany na szczeblu państwowym szał niszczycielski skierowany przeciwko upamiętniającym czyn żołnierzy radzieckich w latach II wojny światowej. Nie chcą reagować na nasze uporczywe sygnały i żądania zaprzestania tej samowoli, Warszawa oświadczyła, że niszczenie monumentów ku czci żołnierzy-wyzwolicieli będzie kontynuowane… Odnajdujemy również przykłady innego charakteru. Z polskimi władzami osiągnięto zasadnicze porozumienie, co do urządzenia cmentarza w miejscu odnalezionej w okolicach Stargardu w województwie zachodniopomorskim mogiły zbiorowej jeńców radzieckich – więźniów nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stalag IID (ogółem ok. 2,5 tyś. osób). Planowane jest ekshumowanie zwłok, przeprowadzenie identyfikacji oraz uroczysty pogrzeb na tym samym miejscu z wzniesieniem odpowiedniego pomnika. Zacytuję jeszcze fragment listu wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – pana Jarosława Sellina, z 2018 roku, skierowany do pana Sergeya Andreeva – ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce: ….strona polska reprezentowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytut Pamięci Narodowej, władze województwa zachodniopomorskiego i miasta Stargard zadecydowała o urządzeniu cmentarza wojennego w miejscu pochówków jeńców wojennych zmarłych w obozie niemieckim Stalag IID w Stargardzie…Przedstawiciele strony rosyjskiej zostaną zaproszeni do udziału w planowanych pracach. Jest więc nadzieją, aby wszystkim tam zmarłym i pochowanym przywrócić wreszcie tożsamość, zwrócić honor i pochować jak ludzi. Oby te plany spełniły się jak najszybciej.
-Dziękuję za rozmowę i za wieloletnie działania na rzecz przywrócenia prawdy historycznej.
rozmawiał Leszek Wątróbski
*16 sierpnia 1941 roku ludowy komisarz obrony Józef Stalin wydał rozkaz nr 270 Kwatery Głównej Najwyższego Dowództwa, który nakazywał żołnierzom i komisarzom Armii Czerwonej walczyć do końca pod groźbą śmierci dla nich oraz kary pozbawienia wolności dla ich rodzin. Rozkaz zapowiadał ostre represje wobec dezerterów, panikarzy, tchórzy, zdrajców lub wszystkich, którzy nie wykonają rozkazu „utrzymać się lub zginąć”. Żołnierzy i ich dowódców zobowiązano do likwidacji tych, którzy poddają się wrogowi lub cofają, więc dość szybko rozpoczęły się egzekucje generałów, oficerów i żołnierzy. Najważniejsze punkty rozkazu nr 270 to: Każdy, kto usuwa dystynkcje w czasie bitwy i poddaje się, powinien być uznany za dezertera, którego rodzina zostanie aresztowana, jako rodzina łamiącego przysięgę wojskową i zdrajcy ojczyzny. Tacy dezerterzy mają być rozstrzeliwani na miejscu. Wszyscy, którzy znaleźli się w okrążeniu, mają walczyć do ostatka i próbować dotrzeć do własnych linii. Ci, którzy wybrali poddanie się, powinni być zlikwidowani za pomocą wszelkich środków, zaś ich rodziny pozbawione zasiłków i pomocy państwa. wczesna władza w ZSRR uznała wszystkich jeńców za zdrajców ojczyzny, w tym także tych z obozu jenieckiego Stalag IID Stargard/Pommern pochowanych na Neuen Kriegsgefangenenfriedhoff. O ich tragicznych losach zapomniano i uznano za zdrajców ojczyzny aż do teraz.
Chodziłem tam na spacery w latach 1985-1998 i czułem że z tym miejscem jest „coś nie tak”. Było jakieś dziwne. Posępne, ponure. Nie chciałbym tam zostać na noc. Teraz wszystko się wyjaśnia.
Chciałbym kiedyś poznać całą historię tamtej okolicy, bo nawet o Stalagu II prawie nic nie wiem choć mieszkam tuż obok.