Krótka nazwa a tyle treści… Zastanawiając się jak go uczcić postanowiliśmy zabrać Państwa w literacką podróż po polskiej kulturze. Zatytułowaliśmy ją „MATKA W LITERATURZE POLSKIEJ”.
W kilkudziesięciu odcinkach poznamy jaką rolę odgrywała matka, jak ją przedstawiano, w jakim kontekście. Mamy nadzieję, że będzie to z jednej strony podróż edukacyjna, z drugiej zaś przeżycie estetyczne.
Mottem jest fragment wiersza Zbigniewa Herberta „Mama”.
„Myślałem: nigdy się nie zmieni zawsze będzie czekała ubrana w białą
suknię i niebieskie oczy na progu wszystkich drzwi…” – mówi więcej,
niż jesteśmy tu w stanie opisać. A zatem…
MAMA
ZBIGNIEW HERBERT
Myślałem:
nigdy się nie zmieni
zawsze będzie czekała
ubrana w białą suknię
i niebieskie oczy
na progu wszystkich drzwi
zawsze będzie uśmiechała się
wkładając ten naszyjnik
aż nagle
urwała się nitka
teraz perły zimują
w szparach podłogi
mama lubi kawę
ciepły kafel
spokój
siedzi
poprawia okulary
na szpiczastym nosie
czyta mój wiersz
i siwą głową mu zaprzecza
ten który upadł z jej kolan
zaciska usta i milczy
więc niewesoła rozmowa
pod lampą źródłem słodyczy
nieunoszony żalu
z jakich pije on studni
po jakich drogach chodzi
syn niepodobny do marzeń
karmiłam mlekiem łagodnym
jego spala niepokój
krwią go obmyłam ciepłą
ręce ma zimne i szorstkie
z daleka od twoich oczu
przebitych ślepą miłością
łatwiej unieść samotność
za tydzień
w zimnym pokoju
ze ściśniętym gardłem
czytam jej list
w tym liście
litery stoją osobno
jak kochające serca

OPRACOWANIE – WYBÓR TEKSTÓW, ILUSTRACJE:
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA.