Wszystko co wiem o sztuce ulicznej

Oryginał: Тимофей Радя – Все, что я знаю об уличном искусстве

Tłumaczenie: Michał Grelewski

Poniższy manifest został napisany przez ulicznego artystę z Jekaterynburga – Timofieja Radya na ścianie jednego z budynków w Fabryce Warstwowego Plastiku, która jest domem Muzeum Sztuki Ulicznej (SAM).

Wszystko co wiem o sztuce ulicznej

Ten tekst zbiera wszystko, co odkryłem w ciągu ostatnich trzech lat.

Odkrycia te rozpuściły się we mnie, stały się zasadami, według których żyję. Zasadniczo, takich zasad nie wypowiada się na głos, dlatego mówić o nich trudno.

Czasami wydaje mi się, że wystarczyłoby tylko jedno zdanie.

Człowiek

Istnieją dwie strony ludzkiego życia, wszystko, co o nim wiem, dotyczy wewnętrznej strony.

Artysty odpowiada za to głową.

Wewnętrzna strona dotyczy najsilniejszej i najbardziej kruchej części człowieka – jego duszy. Mówią, że nie można nazywać duszy częścią człowieka, dlatego, że dusza to właśnie człowiek.

Podejmując i rozważając decyzje, zmieniamy naszą wewnętrzną stronę na zewnętrzną.

Uzewnętrzniając się, zewnętrzne strony spotykają się, zlewają, przemieszczają i wszystko to staje się światem, w którym się znajdujemy.

Miasto i Człowiek

Cały nasz wewnętrzny świat jest związany z miastem – przez oczy, uszy, usta, nos i skórę. Chodzimy po mieście, śpimy w nim. Umieramy i żyjemy.

W relacji z człowiekiem miasto gra rolę ciała – zawsze jesteś wewnątrz. I nie zawsze o tym pamiętasz.

Od stóp do głów miasto jest zbudowane ludzkimi rękami. Wszystko jest wytworem ludzkich rąk, chociaż wydaje się, że istniało od zawsze. To nieprawda.

Miasto to ślad, jaki zostawiamy. To dokładne odbicie naszych czasów, naszych idei.

Ściana domu i ściana pokoju to jedna i ta sama ściana, jedna, nierozdzielona powierzchnia. Piękny dom jest piękny z dwóch stron – w środku i z zewnątrz.

Tak jak człowiek jest piękny w środku i z zewnątrz. Relacja wewnętrznego i zewnętrznego świata – to kluczowy moment dla sztuki ulicznej.

Stan codzienności i stan miasta to jedna, nierozerwalna powierzchnia. Niektóre miasta błyszczą, niektóre gasną.

Jak ludzie żyją w miastach? Jak miasta żyją w ludziach?

W innym mieście albo w innym kraju zauważasz znacznie więcej, wszystko wokół jest nowe i interesujące. Warto uczynić takimi swój dom, swoją ulicę.

Zmiana przyzwyczajeń, prostych, znanych od dawna, rodzi najsilniejsze uczucia. Podróżuję wokół swojego domu.

Miasto też może być domem, może nim nie być. Co czyni miasto domem? Czy wystarczy w nim miejsca dla wszystkich?

Co to takiego sztuka uliczna?

Jeśli chodzi o zdefiniowanie sztuki ulicznej jest jeden problem – nie można jej zdefiniować.

Z całą pewnością można powiedzieć:

  1. Sztuka uliczna to to, co robią uliczni artyści.

  2. Sztuka uliczna istnieje na ulicy, nigdzie indziej.

Cztery główne aspekty sztuki ulicznej określić można następująco: idea/miejsce, wewnętrzna/zewnętrzna, czasowa/wieczna, prywatna/publiczna.

Tymczasowość – to najsilniejsza strona sztuki ulicznej. Ta słabość czyni ją żywą, równą człowieku, bliską człowieku.

Tak naprawdę ważnych rzeczy jest niedużo, trudność leży w tym, aby nieustannie o nich pamiętać.

Istnieje kilka języków, które mogą przypominać o tych ideach, sztuka uliczna to jeden z nich.

Jak działa sztuka uliczna

To, co robisz na ulicy, widzą wszyscy. Ludzie, z którymi nigdy nie uda ci się porozmawiać, ludzie, którym nigdy nie uda się porozmawiać z tobą.

Także ci, których nigdy nie spotkasz.

Ale kiedyś spotykasz takiego człowieka i on opowie ci o tym, co widział. To niesamowite uczucie.

To więź, która rodzi się po między elementami rzeczywistości, które nie powinny być związane. Tej więzi – teoretycznie – nie powinno być.

Dzięki temu, na ulicy pojawiają się rzeczy, których zazwyczaj tam nie ma, pojawiają się uczucia, których nie można po prostu odszukać. Słowa, które zapominamy mówić.

Miejsce kultury jest w człowieku.

Dlatego praca wykonana tam, gdzie jest to nielegalne, ma wyjątkową moc.

Praca, posiadająca moc, powinna być wykonana tam, gdzie nie wolno, gdzie nie ma kultury.

Zajdzie detonacja – to właśnie sztuka uliczna.

Pojawi się obowiązkowe napięcie – to właśnie sztuka uliczna.

To napięcie brzmi, wisi w powietrzu – działa. Patrol policji, który będzie pod jego wpływem ,nie zatrzyma cię.

Kiedyś oficer patrzył na dopiero co wykonaną pracę i przekonywał mnie i przede wszystkim siebie, że nie ma w tym nic złego. “Nie widzę tutaj oznak zniszczenia mienia”.

To napięcie jest dokładnie równe napięciu starań, potrzebnych dla stworzenia pracy na ulicy. Jest ono ogromne i zawsze dokładnie, jak dwie krople wody, równe ilości twoich sił.

Sił ci wystarczy, po prostu musisz dać z siebie wszystko.

Są dwa podstawowe kierunki idei:

Idee, dążące do wnętrza, można nazwać ich “lustrem”. Dotyczą one wewnętrznej strony.

Idee, dążące na zewnątrz, to – w szerokim tego słowa znaczeniu – idee polityczne. One dotyczą sprawiedliwości i tego, w jaki sposób rozważamy i podejmujemy decyzje.

Tego, jak wewnętrzna strona staje się zewnętrzną.

Szczerość – to najsilniejsze narzędzie, wymagające specjalnego rodzaju odpowiedzialności i zasad. Nie można czasem być szczerym, a czasem nie bardzo – zajmij się lepiej czym innym.

W szczerości jest coś niesamowitego, jeśli ona zapłonęła, to już nie może zgasnąć, nie odchodzi, nawet jeśli tego chcesz.

Jeśli idea się narodziła – nie możesz się od niej odwrócić.

Nie możesz odwrócić się od swoich idei. Nie możesz odwrócić się od swoich idei.

Jak robić sztukę uliczną

Trzeba zacząć i już nie będziesz mógł przestać.

Wiedzieć – to znaczy robić, robić – to znaczy nie bać się.

Strach – obowiązkowy element pracy na ulicy. To normalne dla zdrowego psychicznie człowieka.

Ludziom, którzy nie zwyciężali strachu, może się wydawać, że to niebezpieczne. To prawda.

Ważna jest tylko praktyka. “Bomb ściany – **b system” («Бомби стены — **и систему»)

Wszystko może być sztuką uliczną. Dowolny gatunek. Ważna jest jakość projektu, a nie strona formalna.

Wszystkie dodatkowe pytania (“jaki to ma sens?”) pojawiają się, kiedy czegoś brakuje.

Kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że jakiś urzędnik decyduje – pozwolić mi to robić albo nie – prawie spadłem z roweru. Z obrzydzenia.

Za każdym razem wychodzi gorzej niż chciałem. Tak, dlatego, że napis 50×7 metrów na śliskim dachu, który robiliśmy w trójkę o trzeciej w nocy, nie był łatwy. \

Tak czy inaczej – trzeba lepiej pracować.

Za każdym razem przychodzi moment, kiedy myślę – nie uda się, może innym razem.

Za każdym razem kontynuujemy i wszystko się udaje.

Koniecznie rób to, czego nigdy wcześniej nie robiłeś. To dotyczy technik, gatunków i idei.

I skoku ze spadochronem i sytuacji, kiedy wygodniej pomilczeć

Mówią, że tylko tej nocy, kiedy wykonałeś pracę możesz ją uważać za swoją. Wraz z nadejściem świtu praca zaczyna należeć do wszystkich.

Napis na ścianie – najlepszy przykład. Powiedziano – zrobiono. Jednocześnie jest to intymna wypowiedź – przeżycie człowieka staje się nie tylko wypowiedziane i utrwalone, staje się dostępne dla wszystkich.

Kocham napisy na ścianach. Pierwsze, co sam napisałem na ścianie, to było wyznanie skierowane do ukochanej.

Humor – trudny i efektywny instrument, na równi z ironią wymaga dokładności.

Prowokacja – najtrudniejszy gatunek. Jeśli wykonana dobrze – ludzie oceniają sens a nie porywczość artysty.

Skóra grejpfruta nieźle zmywa emalię ze skóry.

Drabina pożarowa może się odczepić, kiedy po niej wchodzicie.

Uniwersalny klucz do domofonów – to wejście do każdej klatki schodowej.

Podnośnik, podnośnik koszowy, wywrotka – kosztują tyle co para butów.

Wszystkim mówcie, że kręcicie film. Jeśli kręcą film to wszystko jasne i nie będą wam przeszkadzać.

Koniecznie bierzcie dwa razy więcej materiałów niż potrzebujecie, wtedy akurat wystarczy. Cztery wiertła, dwie wiertarki, dwa paszporty.

Koniecznie miejcie plan B, na wypadek jeśli klej nie klei, drabina nie sięga, etc. Plany C, D, E również są konieczne.

Koniecznie róbcie to sami. Wszystkim podobają się gotowe projekty, ale jak tylko zaczyna się współpraca – pojawiają się zbędne pytania, nuda, problemy.

Czytajcie napisy Kiryła Kto.

Patrz!

Foto: Muzeum Sztuki Ulicznej (SAM)

Previous articleKomunałki
Next articleI Euroazjatyckie Forum Kobiet
MGrelewski
Łodzianin z urodzenia, petersburżec z wyboru. W Łodzi był współzałożycielem Stowarzyszenia Topografie, twórcą gier miejskich z Departamentem Gier, instruktorem ZHR. Do miasta nad Newą przyjechał 2013 roku, próbuje swoich sił w Gazecie Petersburskiej.

Więcej od tego autora

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Powiązane

Podcast "Z Polską na Ty"spot_img

Ostatnie wpisy

Rok 2022 – rok polskiego romantyzmu

Romantyzm to szeroki nurt w kulturze, który dał nazwę epoce w historii sztuki i historii literatury trwającej od lat 90. XVIII wieku do lat...

BABCIU, DZIADKU, coś wam dam

BABCIU, DZIADKU, coś wam damJedno serce które mam.A w tym sercu same róże,ŻYJCIE NAM STO LAT, a nawet dłużej!21 i 22 stycznia w Polsce...

Bez względu na porę roku

"Bez względu na porę roku, dnia i stan pogody – stawię się w oznaczonym miejscu i godzinie i udam się w góry celem niesienia pomocy...

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na newsletter Gazety Petersburskiej