Mój dziadek, Bronisław Stefanowicz Kurowski (1906-1977), urodził się w polskiej rodzinie, we wsi Osiczna w rejonie chmielnickim (obwód winnicki). W rodzinie Stefana i Marii było czworo dzieci: Ambroży, Aniela, Ершко ( Jerzyk) i Bronisław.
Wszyscy żyli w zgodzie, dziadek pracował jako brygadzista. Ale 22 czerwca 1941r. niemieckie wojska wtargnęły na ziemie Związku Radzieckiego. Wielu obywateli Polski i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, żyjących również na terenach Ukrainy i Białorusi, było wysłanych na przymusowe roboty do Niemiec.
Kurowski B.S. i Kurowska B.I.
Wśród nich znaleźli się moja babcia, Kubisewska Bronisława Iwanowna (1903-1991) urodzona w Częstochowie, oraz mój dziadek, Stefanowicz Bronisław, którzy w ten sposób się poznali.
Po kapitulacji Niemiec wszyscy zaczęli wracać do swoich domów, do swoich ojczyzn. Dziadek i Babcia zakochali się w sobie i zdecydowali, że już nie chcą się rozstawać. W ten sposób przeprowadzili się i już osiedli we wsi Osiczna.
Rozpoczęło się powojenne, spokojne życie. Mieszkańcy wsi odbudowywali domy, a na polach rozpoczęły się pierwsze polowe prace. Bronisław Stefanowicz został wyznaczony na kierownika kołchozu, a Bronisława Iwanowna pracowała w polu. W grudniu młoda rodzina miała się powiększyć. I tak, 15 grudnia na świat przyszła moja mama – Danuta Bronisławowna. Mijały lata, dziewczynka rosła i w końcu zaczęła chodzić do szkoły. W 1959 roku babcia pojechała do Polski, aby zaopiekować się sędziwymi już rodzicami. Mąż z córką zostali na wsi.
Cztery lata później moja mama poznała w wiejskim klubie swojego przyszłego męża – Władysława Stanisławowicza Mańkowskiego. Aby spotkać się ze swoją ukochaną, mój tata chodził piechotą po osiem kilometrów ze wsi Mały Ostrożok do wsi Osiczna. W styczniu zorganizowano ślub i nowożeńcy zamieszkali we wsi Mały Ostrożok.
Wiosną 1963 roku moi rodzice jadą do obwodu Wołgogradzkiego, gdzie przyszłam na świat w grudniu jeszcze tego samego roku. Z kolei w grudniu 1968 roku urodził się mój brat – Wiaczesław Władysławowicz Mańkowski.
Mańkowski W.S. z małżonką Mańkowską D.B. i córką Walentyną
To jedna z wielu historii Polaków, którzy żyli poza granicami Polski. Mimo to, bez względu na różne losy, Polacy uczestniczyli w życiu polonijnych organizacji, aby kultywować i podtrzymywać polskie tradycje i kulturę oraz przekazywać te wartości z pokolenia na pokolenie.
W 2007 roku w mieście Wołżski powstała organizacja „Mazurek”. Jej członkowie aktywnie uczestniczą w różnych uroczystościach oraz zapoznają mieszkańców Wołżskiego z historią i kulturą Polski.
Za-ca Prezesa Organizacji „Mazurek”
Walentina Donskaja
Tłum. Agata Prostko