-Do Londynu przyjechałaś z Grecji…
–…zaraz po obronie pracy doktorskiej w Polsce w roku 2013 w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Wcześniej mieszkałam przez 15 lat w Atenach, gdzie prowadziłam Centrum Edukacji Zawodowej i Artystycznej, a także byłam nauczycielem muzyki w szkole polskiej im. Z. Mineyki przy Ambasadzie RP W Atenach. Kiedy podjęłam decyzję o przyjeździe do Londynu rozpoczęłam poszukiwania w internecie, gdzie dalej można byłoby kontynuować karierę naukową. W Polsce, po wieloletnich greckich doświadczeniach, nie widziałam miejsca dla siebie. Przeszkadzała mi polska nietolerancja i ksenofobia, które dotyczyły szczególnie wszystkiego, co wiąże się z obcokrajowcami. Ksenofobia staje się niestety wartością akceptowaną w wielu grupach społecznych dzisiejszej Polski. I może Grecja, która jest też pod pewnymi względami krajem ksenofobicznym, to jednak zdecydowanie bardziej od nas krajem multikulturowym. I ten multikulturalizm bardziej do mnie przemawia. I m.in. właśnie dlatego zdecydowałam się na wyjazd do Londynu.
-Jak trafiłaś do PUNO?
-Poprzez poszukiwania w internecie. A szukałam czegoś odpowiedniego w Londynie. To był rok 2014. I swoje pierwsze kroki skierowałam do Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie. Zaczęłam wtedy coraz bardziej interesować się tą zasłużoną dla Polskości uczelnią.
-Porozmawiajmy więc o jej historii…
-Historia Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie jest tak samo skomplikowana jak losy polskiego wychodźstwa niepodległościowego. Po kampanii wrześniowej 1939 roku wielu polskich profesorów znalazło się poza granicami kraju. W zimie 1939/1940 koncentracja naukowców przypadła głównie na Francję. Tam też, przy wsparciu francuskich władz, w grudniu 1939 roku, powołano do życia w Paryżu Polski Uniwersytet Za Granicą. Klęska Francji, w czerwcu 1940, spowodowała jednak ucieczkę polskiego środowiska akademickiego. Duża ich część przybyła wówczas do Wielkiej Brytanii (dalej WB), inna z kolei wyemigrowała do Ameryki Północnej.
W WB Polscy naukowcy mogli liczyć na wsparcie Zrzeszenia Profesorów i Docentów, którzy pomagali im zainstalować się na angielskich uniwersytetach. Wtedy to powstały polskie wydziały na angielskich uczelniach: Wydział Prawa w Oxfordzie, Wydział Lekarski w Edynburgu, Polska Szkoła Architektury oraz Wydział Weterynaryjny w Liverpoolu. Działał także Polish University College przy uniwersytecie londyńskim.
-W latach wojny Polacy mogli więc studiować w WB po polsku. Zmiany zaczęły się zaraz po jej zakończeniu…
-Tuż po wojnie zaczęto likwidować polskie szkolnictwo wyższe. Latem 1949 powrócił temat zorganizowania polskiego autonomicznego nauczania wyższego. I wtedy to zaproponowano nazwę Wolnego Uniwersytetu Polskiego. Na posiedzeniu jego Tymczasowej Rady, w pierwszym punkcie protokołu posiedzenia, stwierdzono: iż za aprobatą Ministra Oświaty R.P. tworzy się Uniwersytet Polski Zagranicą. Proponowano także inne nazwy dla uczelni: Polski Uniwersytet Zagranicą, Wolny Uniwersytet Polski, Polski Uniwersytet Emigracyjny. W uchwale Wydziału Administracyjnego z grudnia 1949 zastosowano skrót „P.U.Z.” W tym samym jeszcze miesiącu ukonstytuowała się Tymczasowa Rada Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie. Nawiązywała ona do tradycji Polskiego Uniwersytetu za Granicą w Paryżu utworzonego w roku 1939 oraz do polskich wydziałów powstałych w czasie wojny przy angielskich uniwersytetach.
-W tym też celu emigracyjni akademicy zwołali pierwszą konferencję porozumiewawczą …
-Konferencja ta odbyła się w grudniu 1949 roku. Został na niej opracowany Tymczasowy Statut Organizacyjny Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie.
-PUNO został formalnie powołany do życia we wrześniu 1952 roku…
–… a zajęcia na nim rozpoczęto już w styczniu 1952. „Dziennik Ustaw „RP” z roku 1952 informował iż: Polski Uniwersytet na Obczyźnie z siedzibą w Londynie, istniejący od 9 grudnia 1949 i posiadający statut w brzmieniu zatwierdzonym w dniu 1 września 1952 r. przez Ministra dla Spraw Obywateli Polskich na Obczyźnie, otrzymuje jako prywatna szkoła akademicka, pełne prawa państwowych szkół akademickich. Angielska nazwa brzmiała: Polish University Abroad in London. W ten sposób PUNO mógł funkcjonować bez przeszkód.
-Dużą rolę w powstaniu i organizowaniu PUNO odegrał prof. Tadeusz Brzeski (1884-1958)…
… ekonomista, profesor i rektor UW (1929-1930) oraz rektor PUNO (1950-1958). Chciał on udostępnić wszystkim Polakom mieszkającym w WB możliwość studiowania w języku ojczystym. Zaczęła się więc formalnie uregulowana działalność najmniejszego polskiego uniwersytetu. Powstały pierwsze wydziały: Nauk Humanistycznych, Prawa i Nauk Społecznych oraz z czasem Wydział Nauk Technicznych (1962). PUNO miał służyć wychodźstwu niepodległościowemu, rozproszonemu po licznych krajach wszystkich kontynentów.
–Po roku 2000 władze uczelni zweryfikowały strukturę wydziałową…
-… i w większości zostały one zastąpione instytutami oraz zakładami. Obecnie struktura wciąż się zmienia. Można ją na bieżąco śledzić na stronie internetowej PUNO.
-Aktualnie Polski Uniwersytet na Obczyźnie w Londynie jest zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii organizacją non profit charity…
– …co oznacza, że swoją działalność skupia na wyłącznie na wspieraniu publicznego dobra, nie kierując się osiągnięciem zysku. Nasi studenci muszą więc opłacać czesne. PUNO utrzymuje się głównie z czesnego studentów, pomocy darczyńców, a także niewielkiego wsparcia grantowego na projekty badawczo-naukowe z MSZ. Niestety w czasach komunizmu Polska wykreśliła PUNO ze swojej mapy, ze względu na propagowanie idei „wolnego słowa” i wartości demokratycznych niezgodne z ideologia reżimu. PUNO stało się zatem instytucją zagrażającą ideom komunizmu, co spowodowało, że nie mógł liczyć na żadną pomoc.Także obecnie, mimo naszego uznania w UE i WB, jako placówka akademicka i badawcza, Polska nadal nie chce nas uznać za pełnoprawną uczelnie wyższą. Wiemy, że chodzi tu o pieniądze. Gdyby uznała PUNO za pełnoprawną polską uczelnię, to musiałaby nas finansować. Jest to trudne do zaakceptowania i zrozumienia, że taki skarb kultury, nauki i historii polski, jakim jest nasz uniwersytet pomijany jest przez obecny rząd.
-Biura i sale wykładowe Waszej Uczelni mieszczą się na terenie POSK (Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego) przy ul. 238-246 King Street…
-… w którym swoje siedziby mają także inne organizacje – np. Biblioteka Polska, Instytut Józefa Piłsudskiego, Komitet Pomocy Polakom na Wschodzie, Polska Fundacja Kulturalna, Polska Macierz Szkolna, Teatr Syrena czy Zespół Pieśni i Tańca Tatry. Obecny budynek POSKu należał dawniej w całości do PUCAL (Polish University College Association Limited), który finansował jego budowę. Następnie, ze względów finansowych, podjęto działania, które pozwoliły nam na odpłatne wynajmowanie powierzchni dla innych podmiotów. Tak jest i obecnie.
-Wszystkie Wasze zajęcia i wykłady prowadzone są po polsku…
-… zarówno dla studentów podyplomowych jak i doktorantów. Mamy dziś 4 wydziały: Wydział Humanistyczny, Instytut Kultury Europejskiej, Wydział Nauk Społecznych oraz Instytut Nauk Technicznych. Prowadzimy też, pod egidą tych wydziałów, studia podyplomowe oraz zajęcia na Uniwersytecie Trzeciego Wieku (dalej UTW). W ten sposób wspieramy intelektualnie i emocjonalnie starsze pokolenia, które stają się coraz liczniejsze. Działający u nas od roku 2008 UTW nie stawia żadnych limitów ani ograniczeń, może do niego dołączyć każdy bez względu na wiek i wykształcenie.
-PUNO prowadzi także Kursy Kultury Polskiej…
-…oraz tzw. Warsztaty. Ostatnie tegoroczne pt. Baw się językiem ojczystym koncentrowały się na: zabawach językowych dla dorosłych i dla dzieci, grach językowych z nagrodami, rebusach łatwych i trudnych oraz na przysłowiach. Ilość studentów zależy wyłącznie od kierunku studiów. Mamy także swoje wydawnictwo PUNO-PRESS powstałe w roku 2016. Jego głównym zadaniem było utworzenie stałej bazy wydawniczej dla „Zeszytów Naukowych PUNO” oraz zapisów dorobku naszych konferencyjnego w ramach „Zeszytów” lub oddzielnych publikacji książkowych.
Pomyślna realizacja wydawniczego planu i dobry odbiór czytelniczy sprzyjały rozszerzeniu zakresu działalności. I tak w roku 2017 – wydany został Poradnik dla rodziców dzieci dwujęzycznych. Po polsku na wyspach oraz jego druga, zmieniona i rozszerzona edycja: Dwujęzyczni i dwukulturowi. Bilingual and Bicultural. Speaking Polish in North America.
Wielkim sukcesem wydawniczym roku 2018 była obficie ilustrowana publikacja Wizualizacja z perspektywy międzykulturowej, która przedstawia wczesne wyniki trwającego projektu badawczego opartego na współpracy finansowanego z unijnego programu „Horyzont 2020″. Książka rozwija rozumienie funkcjonowania przestrzeni wizualnej w różnych miejscach i kultur oraz wskazuje, w jaki sposób różne wizualne zdolności kształtują komunikację w obrębie i pomiędzy społecznościami. Nasze Wydawnictwo ma bardzo wysoką punktację – 80 punktową.
-PUNO ma również sukcesy w organizacji konferencji, sympozjów i seminariów naukowych…
-Jesteśmy bardziej instytucją naukowo-badawczą niż dydaktyczną. Nasza dydaktyka to głównie studia podyplomowe i doktoranckie. Prowadzimy mnóstwo badań naukowych – wewnątrz i na zewnątrz. Jednym z większych ostatnich projektów międzynarodowych, w którym braliśmy udział był projekt „TICASS” – jako jedyna uczelnia wyższa z WB. Jest to projekt naukowo-badawczym Unii Europejskiej. Projekt jest bowiem realizowany w ramach unijnego programu Horizon 2020, który dotyczy transgranicznego rozwoju badań i innowacji, nawet nie tylko w zjednoczonej Europie.
-A co z badaniami wewnętrznymi?
–Tuna uwagę zasługują m.in. badania ankietowe – np.: Lęk na emigracji. Polacy w Wielkiej Brytanii w okresie pandemii Covid-19. Projekt ten jest częścią interdyscyplinarnych badań nt. opinii Polaków mieszkających w WB o różnorakich zagadnieniach społeczno-kulturowych związanych z pandemią. Są one prowadzone przez pracowników Wydziału Nauk Społecznych oraz Instytutu Kultury Europejskiej PUNO w ramach współpracy z polskimi badaczkami z Instytutu Psychologii PAN, a także SWPS z Warszawy w kontekście raportu: „Czego boją się Polscy w związku z koronawirusem?”. Celem tych badań jest rozpoznanie wpływu pandemii na jakość życia Polaków na emigracji. Po zakończeniu badań ankietowych zostanie opublikowany na stronie PUNO raport.
-Wasza niewielka uczelnia ma świetną kadrę naukową. Kim są wykładowcy PUNO?
–Mamy profesorów afiliowanych, którzy do nas przyjeżdżających z Polski i prowadzących zajęcia, profesorów wizytujących i profesorów uczelnianych. Są wreszcie doktorzy i magistrowie. Wielu z nich to wybitni akademicy i najlepsi specjaliści w swoich kierunkach.
Wśród profesorów afiliowanych wyliczyć warto m.in.: prof. Jolantę Chwastyk-Kowakczyk z UJK w Kielcach (w latach 2009-2012 z-ca dyrektora d/s naukowych Instytutu Bibliotekoznawstwa i Dziennikarstwa Uniwersytetu w Kielcach, a następnie dyrektor (2012-2016) – dyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Informacji. Jej polem badawczym jest prasa wychodźcza i emigracyjna, szczególnie w WB. Autorka ponad 100 artykułów naukowych oraz sześciu publikacji książkowych.
Dalej prof. Ewa Lewandowska-Tarasiuk z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie, filolog, pedagog, autorka książek z dziedziny kultury literackiej i kultury języka oraz wielu audycji radiowych i telewizyjnych, członek m.in. Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, laureatką nagród literackich i naukowych., m.in nagrody Labor Omnia Vincit Fundacji Willa Polonia.
I kolejny prof. Mirosław Matyja – politolog, ekonomista i historyk, absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i Uniwersytetu w Bazylei. Badacz funkcjonalności i dysfunkcjonalności demokracji bezpośredniej w Szwajcarii i zwolennik wprowadzenia w Polsce elementów tej wersji demokracji. Wykładowca m.in. w Selinus University (Bolonia) oraz w Indian Management School and Research Centre (Mumbaj).
Czy wreszcie prof. Elżbieta Perzycka z Uniwersytetu Szczecińskiego (Instytut Pedagogiki, Zakład Edukacji Informatycznej i Medialnej), która obok swojej pracy badawczej i dydaktycznej, jest również ekspertem projektowym m.in. w programie Unii Europejskiej „HORIZON 2020”, a jej dorobek naukowy obejmuje ponad 20 zwartych publikacji oraz artykułów w recenzowanych czasopismach zagranicznych i krajowych. Z PUNO współpracuje od 2015 roku, prowadząc zajęcia na seminarium doktoranckim oraz opracowując wnioski projektowe, jest również opiekunem merytorycznym i promotorem dwóch doktorantek PUNO.
W grupie zaś profesorów wizytujących wymienić warto m.in.: prof. Marię Gańczak – epidemiologia z PUM w Szczecinie, specjalistkę od chorób zakaźnych i wewnętrznych; prof. Zuzannę Goluch, specjalistkę w naukach rolniczych z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu; prof. Szymona Kawallę – czołowego polskiego dyrygenta i kompozytora; prof. Jana Łaszczyka – polskiego pedagoga i nauczyciela akademickiego, wieloletniego rektora Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie, Europejski autorytet w dziedzinie pedagogiki twórczości i honorowy prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenie Rektorów Uniwersytetów Pedagogicznych Europy czy prof. Annę Seretny – filologa z UJ w Krakowie, zajmującą się leksykografią pedagogiczną oraz badaniami kompetencji leksykalnej uczących się polszczyzny; w kręgu jej zainteresowań badawczych znajdują się też zagadnienia związane z dydaktyką języka polskiego jako odziedziczonego.
-Wasi studenci to w zdecydowanej większości Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii…
–…których liczbę określa się obecnie na ok. 1 mln. Było ich przed pandemią zdecydowanie więcej.
-Czy dysonujecie badaniami nt. ilu z nich opuściło WB w ostatnich miesiącach?
-Takich badań jeszcze nie robiliśmy. Myślimy jednak o nich. PUNO robiło natomiast badania nt. kto potencjalnie może zostać naszym studentem, bądź kto nim jest? Według zdobytej przez nas wiedzy są to ludzie młodzi, w wieku ok. 32 lat. Część z nich (ok. 32%) to ludzie, którzy ukończyli już studia w Polsce. Kolejną grupę (ok.30%) stanowią młodzi, którzy ukończyli w Polsce licencjaty lub rozpoczęli naukę i chcą ją dokończyć w języku polskim w GB. Pamiętać też warto, że mamy tu studentów starszych, pobierających naukę na UTW i wywodzących się zazwyczaj ze starej powojennej emigracji.
-PUNO prowadzi obecnie ponad 20 kierunków studiów. Które z nich uważasz za kluczowe?
–Nasze kluczowe kierunki to: nauczanie języka i kultury polskiej poza Polską, coaching, mediacje i negocjacje, psychodietyka czy psychologia stosowana. Obok nich prowadzimy także: psychologię biznesu w warunkach Brexitu oraz zarządzanie opieką nad osobami starszymi. Myślimy w najbliższej przyszłości o informatyce oraz dodatkowych kierunkach technicznych.
-Nie wspomniałaś jeszcze o programie „PUNO Bridge”…
–Nasz uniwersytet, jako jedyna polska uczelnia na Zachodzie, zaprasza naukowców z Polski do ośrodka stażowego „PUNO Bridge” w Londynie. Zapraszamy do nas nie tylko w sprawach akademickich. Zapraszamy również w sprawach R&D (startupów & spin-offów). Te projekty to współpraca z uczelniami i korporacjami oraz doradztwo w obszarach Badanie i Rozwój (Research & Development). WB to kraj twórczej nauki i nowej ekonomii, a Polska potrzebuje ciągłego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. Od lat polskie uczelnie są słabo notowane w rankingach światowych. PUNO pomoże to systematycznie zmienić. Teraz Brexit zaostrza przepisy imigracyjne, ale nie dla wszystkich. Nauka jest tu nadal najwyższym priorytetem. I właśnie nasz ośrodek jest mostem naukowo-badawczym i przedsiębiorczym pomiędzy polskim a zachodnim światem naukowym i startupowym. Dlatego stawiamy w takiej samej mierze na ekonomistów czy informatyków, jak i na politologów czy filologów.
-Jesteś prodziekanem Wydziału Humanistycznego PUNO…
–Pierwsze zjazdy zaczynamy w tym roku akademickim 20 listopada br. na kierunkach: psychodietyka z elementami coachingu oraz psychologia stosowana. Zajęcia prowadzone będą online, w czasie rzeczywistym również na studiach doktoranckich.
Osobiście zajmuję pedagogiką i naukami artystycznymi w dziedzinie kultury muzycznej. Jestem ponadto kierownikiem Zakładu Kultury Muzycznej oraz chóru uczelnianego „PUNO-Musica”, który założyłam 2 lata temu. Chór występuje na uroczystościach uniwersyteckich – takich jak np. inauguracja nowego roku akademickiego.
Wygląda na to, że PUNO będzie długo jeszcze potrzebny w kształceniu młodych Polaków mieszkających w WB. Liczymy też, że Polska wreszcie uzna nas jako pełnoprawną uczelnię wyższą i będzie finansowo dokładać się do utrzymania, tak ważnego ośrodka naukowego dla społeczności polonijnej i polskiej.
-Tego więc Wam życzę i dziękuję za rozmowę.
rozmawiał Leszek Wątróbski
*Leszek Wątróbski ur. 15 stycznia 1951 r. w Gdańsku. Absolwent KUL i instytutu historii PAN. Doktor nauk humanistycznych, ma na swoim koncie wiele wyjazdów studyjnych do licznych krajów świata, w których przyglądał się życiu diaspory polskiej. Autor książek „Polskie osadnictwo w Nowej Zelandii”, „Polacy w Bułgarii” oraz współautor 5 tomów Diaspory (wydawanej przez Uniwersytet Szczeciński) oraz setek korespondencji zamieszczanych na łamach pism krajowych i polonijnych na całym świecie.
Wywiad został wcześniej opublikowany na stronie polskiego czasopisma internetowego w Australii „Bumerang Polski”. Publikujemy go na łamach „Gazety Petersburskiej” za zgodą autora.