“Wielka moc” polskich sadów. Firmę Tymbark Polacy “kochają do ostatniej kropelki”. W tle tej miłości są zaś gwiazdy europejskiego futbolu.
Tymbark jest największym polskim producentem soków owocowych i warzywnych oraz nektarów i napojów o kultowych dla Polaków kompozycjach smakowych takich jak jabłko-mięta, jabłko-brzoskwinia czy brzoskwinia-pomarańcza1. Historia przedsiębiorstwa zaczyna się w małej wsi Tymbark, położonej u stóp Podhala i Tatr, w której działalność w okresie międzywojennym rozwinął inżynier sadownictwa Józef Marek. Zdając sobie sprawę z idealnych warunków tamtejszych ziem dla uprawy owocowych drzew i krzewów, założył w roku 1936 Spółdzielnię Owocową. W powojennej Polsce zakład został upaństwowiony i rozwinął swoją produkcję, działając w ramach Centralnego Zarządu Przemysłu Owocowo-Warzywnego. W 1967 r. Tymbark jako pierwsza firma na świecie opracowała przemysłową recepturę produkcji soku z czarnej porzeczki, który do tej pory jawi się jako sztandarowy produkt całego przedsiębiorstwa. Do pionierskiego pomysłu nawiązuje jeden ze sloganów firmy: “wielka moc małych owoców” (garść owoców czarnej porzeczki pokrywa aż 260% dziennego zapotrzebowania na witaminę C2). Transformacja ustrojowa przyniosła prywatyzację przedsiębiorstwa. W roku 1999 Tymbark wszedł w skład Grupy Maspex Wadowice, będącej jednym z największych koncernów spożywczych na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Produkty Grupy Maspex trafiają do ponad 50 krajów świata, zaś osiągane zyski tego potentata osiągnęły w 2017 r. kwotę 4,42 mld zł3. Działając w ramach tej kooperatywy Tymbark osiągnął bardzo dużą popularność w wielu krajach. Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, iż szczególną pozycję polskie przedsiębiorstwo zdobyło m.in. w Rumuni, gdzie Tymbark znany jest pod nazwą “Topjoy”. Firma od kilku lat coraz intensywniej otwiera się także na rosyjski rynek, na którym można kupić tak oryginalne kompozycje jak sok pomidorowy z morską solą i słodką papryką, sok z owoców liczi czy też napój o smaku jabłko-limonka-kaktus4. Grupa Maspex dba o to, by jak największa ilość polskich produktów trafiała na zagraniczne rynki, zaś na rodzimym podwórku renomę marki Tymbark podnoszą nieustannie jej nietuzinkowe chwyty marketingowe. Przygoda z marketingiem zaczęła się na dobre w roku 1993, gdy na wewnętrznych stronach kapsli napojów marki Tymbark pojawiło się hasło “Uszy do góry”. Z czasem liczba sloganów zwiększyła się do 8 (trzymaj się, uśmiechnij się, uda się, na zawsze razem, uszy do góry, mam Cię, jak się masz?, sto lat), zaś dziś jest już ich ponad 5005. Według statystyk co minutę prawie 200 osób czyta hasełko spod zakrętek marki Tymbark, które stały się niemal ikoną firmy6. Przedsiębiorstwo aktywne jest także w internecie, szczególnie na serwisie Facebook, na którym profil firmy zgromadził blisko półtora miliona polubień (dane na 13 lutego 2019 r.). Koncern swoją nazwą firmuje także największy turniej piłkarski w Europie – “Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”7. W sezonie 2018/2019 odbyła się już XIX edycja tej inicjatywy, której celem jest kształtowanie zdrowego stylu życia wśród dzieci oraz aktywizacja lokalnych środowisk sportowych8. Do tej pory w turnieju wzięło udział blisko 2 miliony dziewcząt i chłopców z małych sportowych klubów i szkolnych drużyn całej Polski. Nad całą inicjatywą patronat honorowy objął Prezydent RP, zaś mecze finałowe co roku rozgrywane są na Stadionie Narodowym w Warszawie, co dla młodych piłkarzy jest ogromnym wyróżnieniem. Najlepsi gracze są wyłaniani przez specjalnych obserwatorów Polskiego Związku Piłki Nożnej. W Turnieju “O Puchar Tymbarku” pierwsze kroki w karierze stawiali tacy zawodnicy jak Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński (obaj grający dziś w SSC Napoli) oraz Marcin Kamiński (reprezentujący klub Fortuna Düsseldorf)9. Zaskakujące jest to, że wspomniane wyżej piłkarskie gwiazdy w jakimś stopniu zawdzięczają swoją karierę firmie, która dla celów marketingowych zechciała zainwestować w ten unikalny na skalę europejską turniej sportowy. Dzięki tej inicjatywie marka Tymbark cieszy się szczególną estymą wśród polskich konsumentów, którzy w nadchodzących letnich miesiącach zapewne znów będą gasić swoje pragnienia przy pomocy soków i napojów rodzimej produkcji.
Autor: Adrian Mikołajczyk